Dzięki uprzejmości Piotrka Menduckiego (kamyk.pl) do moich rąk trafiła niedawno książka Heteromorph. The rarest fossil ammonites. Nature at its most bizarre autorstwa Wolganga Grulke. Książka polecana przez Londyńskie Towarzystwo Geologiczne z pewnością należy, podobnie jak tytułowe heteromorfy, do rzadkich na rynku wydawniczym pozycji. Śmiem nawet twierdzić, że rozjedzie się jedynie wśród ludzi zafascynowanych amonitami, a szczególnie ich wyjątkową grupą jaką są heteromorfy. Czy słusznie? Nie.
Heteromorph to właściwie nie książka, tylko księga. A nawet album. Wrażenie albumu potęguje format książki, oprawa, kredowy papier o podwyższonej gramaturze, staranny skład oraz wspaniałe ilustracje i zdjęcia. No i ten zapach farby drukarskiej, który zawsze towarzyszy obcowaniu z albumem. Naprawdę, sięgając po książkę, machinalnie zaczyna się ją oglądać jak album z dziełami sztuki, z wysmakowanymi rzeźbami, których niepowstydziliby się najwięksi artyści - z heteromorfami. Przy czym występuje tzw. efekt Wow! Zresztą zobaczcie sami na stronie
heteromorph.com.
|
Piotrek Menducki z synem i heteromorfem w jednym z nadwiślańskich odsłonięć. |
Co to są heteromorfy? To pewna
grupa wymarłych głowonogów - amonitów, które mają skorupę zwiniętą inaczej niż klasyczne amonitowe spirale. U heteromorfów wszystko jest możliwe, wyprostowana lub zwinięta wokół jednej, dwóch, trzech a nawet czterech osi skorupa. Albo wszystko naraz. Jednocześnie heteromorfy należą do rzadko spotykanych skamieniałości, w przeciwieństwie do klasycznych amonitów, które trafiają się bardzo często.
|
Przeróżne kształty kredowych heteromorfów. |
Jak wspomina Grulke, trzeba było przerzucić 1000 ton skał przy pomocy olbrzymiej koparki, której wynajęcie kosztowało 1000$ dziennie, żeby odnaleźć jednego heteromorfa. Ale to nie koniec, kolejne dwa dni trzeba było, żeby wypreparować tę skamieniałość przy pomocy sprzętu wartego 10000$. Czy na coś takiego może się porwać ktoś, kto nie zakochał się w heteromorfach?
|
Heteromorfy jako dzieło sztuki. |
Dlaczego więc uważam, że to album nie tylko dla fascynatów, pomimo że dotyczy tak wąskiej grupy skamieniałości? Dlatego, że książka ta potrafi przemówić do każdego i wprowadzić go w świat nie tylko heteromorfów, ale całej grupy głowonogów, wytłumaczyć czym różni się łodzik od amonita. Dowiemy się niemal wszystkiego o głowonogach z punktu widzenia paleontologa. A wspaniałe ilustracje nie pozwolą nam znudzić się literkami. To może być jedna z tych książek, które młodego człowieka zainspirują, tak jak mnie kiedyś zainspirował Zdenek Burian i jego książka
Zanim pojawił się człowiek. Trzeba tylko nauczyć się angielskiego.
Książka do nabycia tutaj →
http://www.heteromorph.com/order
A do obejrzenia, od listopada do końca grudnia 2014 r. w
Bibliotece Instytutu Nauk Geologicznych Uniwersytetu Jagiellońskiego.
ps. W książce, oprócz Piotra Menduckiego (na zdjęciu powyżej), wspomniani są jeszcze pozostali z polskich fascynatów heteromorfów - Maciej Duda oraz Stanisław Giemza.