wtorek, 20 marca 2012

Okolice kaczej kupy

Pewnie wszyscy pamiętacie proroka Jonasza i jego podróż we wnętrzu wieloryba. Okazuje się, że i przyroda ma swojego Jonasza. Jest tylko kilka drobnych różnic. Współczesny Jonasz nazywa się wodożytka przybrzeżna (Hydrobia ulvae) i jest ślimakiem. Podróżuje nie we wnętrzu wieloryba, tylko w jelitach kaczek krzyżówek (Anas platyrhynchos). No i jeszcze jedna, drobna, ale istotna różnica. Proroka Jonasza wieloryb wypluł na plażę, zaś nasza wodożytka wydostaje się z drugiej strony kaczki. Ze strony aboralnej, czyli z tej, z której wychodzi kacza kupa.

Przenieśmy się na chwilę w okolice kaczej kupy. Jeśli przyjrzymy się jej z bliska, to okaże się, że można w niej znaleźć sporo niestrawionych części tego co kaczka zjadła. Oznacza to, że te resztki przeszły całą drogę od przełyku po odbyt kaczki, co zajęło dobre kilka godzin. W tym czasie kaczka przemieszcza się i przenosi ze sobą zawartość układu pokarmowego. Dość dobrze udokumentowano w ten sposób rozsiewanie przez ptaki nasion różnych roślin.

Jest to mechanizm do tego stopnia powszechny, że niektóre rośliny uzależniły się od układu pokarmowego ptaków. Klasycznym przykładem jest tzw. drzewo ptaka dodo (Sideroxylon grandiflorum) endemiczne drzewo z Mauritiusa.

Muszelki wodożytki przybrzeżnej (Hydrobia ulvae) (fot. G.U. Tolkiehn CC-BY)
Tym razem jednak postanowiono sprawdzić jak zachowują się bezkręgowce zjadane czasem przez kaczki przy okazji grzebania w wodoroślach. Kaczki karmiono wodożytką i czekano aż zrobią kupę. Potem grzebano w niej i sprawdzano czy ślimaczek jeszcze żyje. Najwięksi twardziele wytrzymywali aż 5 godzin we wnętrznościach kaczki, co przekłada się maksymalnie na 300 km lotu krzyżówki (van Leeuwen et al., 2012).

Za chwilę kaczor krzyżówki wyląduje i wodożytka będzie mogła skolonizować nowe tereny
(fot. Bert de Tilly CC-BY-SA)
Wywnioskowano, że taka przeżywalność ślimaków nie wzięła się z niczego, tylko jest do rodzaj adaptacji tych mięczaków potrzebny do kolonizacji nowych terenów. Jak wiadomo, ślimak nie jest zbyt szybkim zwierzakiem, więc wykorzystuje krzyżówki do przenoszenia się w inne miejsca. Ten rodzaj rozsiewania przez zwierzęta - zoochoria - może być powszechniejszy niż do tej pory sądzono.

Jak widać, latać można za darmo, tyle że w kaczym g... :)

Źródła:
van Leeuwen, C., van der Velde, G., van Lith, B., & Klaassen, M. (2012). Experimental Quantification of Long Distance Dispersal Potential of Aquatic Snails in the Gut of Migratory Birds PLoS ONE, 7 (3) DOI: 10.1371/journal.pone.0032292

fot. w nagłówku Ulrich Prokop CC-BY-SA License

4 komentarze:

à propos dronta dodo, jeżeli chodzi o wyspę Mauritius lub w ogóle wyspy archipelagu Maskareńskiego, to ten ptak jest takim sztandarowym przykładem. Pomija się natomiast kilkadziesiąt innych gatunków także wytępionych/wymarłych, dzięki pomocy człowieka. I tak na przykład papuga maurytyjska (Lophopsittacus mauritianus) również nadawała by się do wyjaśnienia wymierania (Sideroxylon grandiflorum). Swoją drogą ornitofauna Maskarenów jest bardzo ciekawym tematem, na który tak mało można poczytać w polskiej literaturze naukowej. Długotrwała izolacja doprowadziła do zróżnicowania form podobnie jak na wyspach Galapagos ( mało tego na wyspach Oceanu Indyjskiego w tym również wspomnianych wcześniej ewoluował szereg gatunków żółwi olbrzymich)

Zgadzam się, że wybicie dronta dodo niekoniecznie przyczyniło się do wymierania Sideroxylon grandiflorum. Z tego co pamiętam, układ pokarmowy innych ptaków także inicjował kiełkowanie. Ale tak się jakoś przyjęło w potocznej nazwie sideroksylona, że to tzw. drzewo ptaka dodo. W angielskiej wikipedii są przypisy do kilku artykułów, które nie potwierdzają ścisłego związku dodo i sideroksylona.
Nie tylko o faunie Maskarenów jest niewiele. Rośliny tez nie cieszą się wzięciem. O wspomnianym juz sideroksylonie jest dosłowie kilka wzmianek w nowszej literaturze na Sciencedirect.

Racja. Kiedyś porównywałem ilość gatunków zwierzą i roślin które zniknęły w wyniku antropopresji. Roślin jest o wiele mniej, jednak nie wiem czy wynika to z braku dokumentacji, większego potencjału przetrwania tego typu organizmów, czy po prostu braku mojej wiedzy na ten temat. Przykład deforestacji wyspy Wielkanocnej - palma (Paschalococos disperta) roślina budująca niegdyś tamtejsze lasy tropikalne. O tym gatunku wiemy napewno ale lasy tego typu odznaczają się dużą różnorodnością gatunkową.

Bardzo fajny wpis, dzięki. Dowiedziałem się sporo ciekawego

Prześlij komentarz

Szanowni Czytelnicy!
Zachęcam Was gorąco do komentowania wpisów na blogu i jednocześnie zachęcam równie gorąco do korzystania z tagów HTML, szczególnie przy wklejaniu linków do stron internetowych.

Oto kilka przykładów tagów HTML obsługiwanych przez bloggera:
link - a href=
wytłuszczenie - b
kursywa - i