Wody chorwackiego wybrzeża słyną ze swej przejrzystości. Każdy kto przybył tam pierwszy raz nie może nadziwić się, że woda w morzu może być tak czysta. A kto choć raz spróbował tam nurkowania, ten nie zapomni podwodnych wrażeń do końca życia. Chorwacja jest pod tym względem wyjątkiem, nie tylko w skali Adriatyku, ale także w skali Europy czy nawet świata. Dlaczego jednak włoskie wybrzeże po drugiej stronie Adriatyku już nie ma tak przezroczystej wody? Wszystko dzięki bardzo niskiej produkcji organicznej w toni wodnej, odpowiedniej szerokości geograficznej oraz typowi wybrzeża.
Woda w Morzu Śródziemnym jest słona, o wiele bardziej słona niż w Bałtyku. Mało tego,
Morze Śródziemne należy do najbardziej zasolonych mórz świata (nie wliczam tu oczywiście słonych jezior nazywanych morzami, np. Morze Martwe). Średnie zasolenie mórz na świecie wynosi ok. 3.5%, tymczasem w Morzu Śródziemnym sięga 4.0%. I to właśnie południowa część Adriatyku jest jedną z najbardziej zasolonych części Morza Śródziemnego. Nieco bardziej zasolone jest tylko miejscami Morze Czerwone (do 4.1%). Dla porównania -
woda powierzchniowa w Bałtyku ma ok. 1% soli, a w Zatoce Botnickiej zaledwie 0.5%. Oczywiście, w takiej bardzo słonej wodzie Morza Śródziemnego żyją różne organizmy tolerujące wysokie zasolenie (euhaloby) i samo zasolenie nie jest wyłącznym powodem czystości wód chorwackiego wybrzeża. Powodem jest wysoka temperatura słonych wód powierzchniowych i związana z nią cyrkulacja tychże wód.
|
Zasolenie oceanów - Morze Śródziemne jest jednym z najbardziej zasolonych mórz świata (bordowe kolory na skali po prawej) (fig. NASA) |
Woda w Morzu Śródziemnym nagrzewa się bardzo mocno. We wschodniej, lewantyńskiej części Morza, temperatura wody na powierzchni przekracza 30
oC. Tak wysoka temperatura powoduje, że woda odparowywuje a zasolenie wzrasta. Teoretycznie, słona, cięższa woda powinna opadać na dno, wywołując pionowe mieszanie się wód (
cyrkulacja termohalinowa), ale ciężar słonej powierzchniowej wody w Morzu Śródziemnym kompensowany jest przez jej wysoką temperaturę. Ta
słona, gorąca woda utrzymuje się na powierzchni, rozprzestrzeniając się po całym basenie. Przypowierzchniowa, bardzo słona woda dość szybko staje się jałowa, pozbawiona składników pokarmownych. Po pierwsze, dlatego, że brak jest dostawy tych składników z wód dennych (brak mieszania się wód), a po drugie, do Basenu Lewantyńskiego wpływa w zasadzie jedna duża rzeka - Nil. Ale Nil nie niesie ze sobą zbyt wielu składników pokarmowych, szczególnie od czasu wybudowania
tamy w Asuanie. Zasadniczo, Nil nie użyźnia w żaden sposób wód Morza Śródziemnego. Wschodnie części Morza Śródziemnego wyróżniają się prawie zupełnym brakiem pierwotnej produkcji organicznej.
|
Produkcja organiczna w Basenie Lewantyńskim jest prawie na poziomie pustyni (fig. NASA) |
Te słone,
skąpożywne (oligotroficzne) wody Basenu Lewantyńskiego wpływają do Adriatyku. Układ prądów sprawia, że płyną one na północ wzdłuż wybrzeża chorwackiego, z czasem ochładzając się i grzęznąc dopiero w okolicach Wenecji. Tutaj, schłodzone wody denne spływają ku południowi, wzdłuż wybrzeża adriatyckiego Włoch, razem z wodami odprowadzanymi przez Pad - jedyną większą rzekę Adriatyku. To właśnie
wzdłuż włoskiego wybrzeża dochodzi do mieszania wód i wzbogacania wody morskiej w składniki pokarmowe, co owocuje wyższą produkcją organiczną. Jednym z dodatkowych czynników prowadzących do mieszania wód (pogrążania słonej wody lewantyńskiej) są zimne wiatry wiejące zimą od strony lądy. W Chorwacji wiatr ten nazywa się bora. Bora chłodzi wody powierzchniowe, które jednak wypływają z Adriatyku wzdłuż włoskiego wybrzeża.
|
Układ prądów w Adriatyku. Czerwone strzałki to ciepłe, słone wody powierzchniowe; niebieskie, zimniejsze wody denne. Jak widać, słone wody powierzchniowe, pozbawione składników odżywczych płyną na północ wzdłuż wybrzeża chorwackiego. Schłodzone, wracają wzdłuz włoskiego wybrzeża (fig. Tomobe03 CC-SA) |
Oczywiście wody oligotroficzne są bardziej przejrzyste od
wód z wyższą produkcją organiczną, np. mezotroficznych. W przypadku Basenu Lewantyńskiego, produkcja organiczna jest tak mała, że mówi się nawet o superoligotrofii. Stąd taka czysta, przejrzysta woda. To mniej więcej tak jak porównanie widoczności na pustyni podczas słonecznej pogody, do widoczności w dżungli.
|
Porównanie produktywności w Adriatyku na włoskim i chorwackim wybrzeżu (im ciemniejszy granat, tym mniej chlorofilu w wodzie) (fot. NASA, domena publiczna) |
Pozostaje jeszcze kwestia rodzaju wybrzeża. Chorwacja ma skaliste wybrzeże, pozbawione bogatej szaty roślinnej i przy okazji pozbawione gleb. Z takiej nagiej skały niewiele może zostać spłukane czy też wywiane do wody. Odwrotnie jest po włoskiej stronie, gdzie z lądu wypłukiwane i wywiewane są składniki gleby, które użyźniają wody powierzchniowe, umożliwiając fitoplanktonowi rozwój, a wraz z nim kolejnym oragnizmom w łańcuchu pokarmowym.
|
Roczny poziom produkcji organicznej w Morzu Śródziemnym. We wschodniej części (Basenie Lewantyńskim) produkcja pierwotna jest niewiele większa od zera, pomimo delty Nilu w pobliżu (fig. Antoine et al., 1995). |
No i na koniec, pozostaje do omówienia działalność człowieka, główne źródło zanieczyszczeń. Wybrzeże dalmatyńskie ma pod tym względem szczęście. Obecnie prawie cały przemysł Chorwacji znajduje się na północy kraju, w Slawonii czy okolicach Zagrzebia. A to już dorzecze Dunaju, który spływa do Morza Czarnego.
Źródła:
MERF (Marine Fertilization)
Antoine
, D., Morel, A. and André, J.M.,
Algal pigment distribution and primary production in the Eastern Mediterranean as derived from Coastal Zone Color Scanner observations.
Journal of Geophysical Research., 100: 16193-16209,1995.
Nagłówek: Photo Credit:
Let Ideas Compete via
Compfight cc