piątek, 10 maja 2013

Stężenie 400 ppm dwutlenku węgla w atmosferze osiągnięte

Kiedy w Polsce obchodziliśmy Dzień Flagi, w obserwatorium na Hawajach zarejestrowano rekordowy poziom stężenia dwutlenku węgla (CO2) w atmosferze. Wieczorem, 2 maja 2013 r., po zachodzie słońca, kiedy ustała fotosynteza, stężenie CO2 w atmosferze dobiło do rekordowego poziomu 400 ppm czyli do 0.04%. To najwyższa wartość od czasu zainstalowania czujników w 1958 r. Mało tego, to największe stężenie w ciągu ostatnich 800 tys. lat.

Obserwatorium znajduje się w pobliżu szczytu hawajskiego wulkanu Mauna Loa (Mauna Loa Observatory - MLO) i dostarcza obecnie danych pomiarowych z najdłuższej, nieprzerwanej obserwacji stężenia CO2 w atmosferze ziemskiej. Krzywa zmian nazywana bywa krzywą Keelinga od nazwiska Charlesa Davida Keelinga, który w 1956 zainicjował program pomiaru stężenia ditlenku węgla w atmosferze a w 1958 roku doprowadził do otwarcia obserwatorium na Hawajach.
Obserwatorium na Hawajach (MLO)
Od 2 maja stężenie CO2 cały czas oscyluje wokół 400 ppm, co prawda średnia dobowa jest nieco niższa, ale maksymalne stężenie 3, 7 i 8 maja przekraczało 0.04% CO2 w atmosferze. Kiedy rozpoczęto rejestrację pod koniec lat 50-tych - stężenie wynosiło w granicach 315 ppm. Szacuje się, że tzw. średnia przed-industrialna to 280 ppm.
Stężenie dwutlenku węgla w atmosferze od 2 do 8 maja 2013 r. zmierzone w obserwatorium na Hawajach.
400 ppm rejestrowano już w ubiegłym roku w arktycznych stacjach pomiarowych, ale to właśnie wskazania hawajskich mierników, ze względu na swoje położenie na środku oceanu traktowane są jako średnia dla całej Ziemi. Tak więc możemy uznać, że właśnie 2 maja 2013 r. padł globalny rekord nie pobity od conajmniej 800 tys. lat.
Stężenie ditlenku węgla w ostatnich 800 tys. lat. Widać olbrzmi skok obecnego stężenia. Część badaczy sądzi, że przekroczyliśmy granicę, gdzie stężenie będzie przyrastało w sposób wykładniczy (wg Scripps Institution of Oceanography).
Średnie stężenie dobowe CO2 niebawem spadnie o kilka ppm-ów, co jest związane z rozpoczęciem wegetacji roślin półkuli północnej. Rośliny w procesach fotosyntezy pobierają dwutlenek węgla z atmosfery, stąd charakterystyczny ząbkowany przebieg krzywej Keelinga, związany z porami roku. Jak się domyślacie, najwyższe stężenie CO2 spodziewane jest tuż przed rozpoczęciem wiosennej fotosyntezy na półkuli północnej, gdzie znajduje się większość lądów. Spadek jednak nie przekracza 10 ppm i w przyszłym roku bariera 400 ppm będzie pokonana znacznie wcześniej.
Krzywa Keelinga. Zielona linia oznacza 400 ppm (wg MLO).
Jaka będzie przyszłość? Stężenie będzie rosło, przynajmniej przez najbliższe lata. Za naszego życia świętować będziemy przekroczenie 450 a może i 500 ppm. W ubiegłym roku ludzie wyemitowali do atmosfery 36 miliardów m3 CO2, o 1 miliard więcej niż w poprzednim roku. I to tylko z powodu recesji. Magiczna wartość krytycznego stężenia dwutlenku węgla przesunięta została na 450 ppm. Tej granicy nie powinniśmy przekroczyć, podobno. Zakłada się, że przy stężeniu 450 ppm CO2 średnia temperatura na Ziemi wzrośnie o 2oC. Póki co, nie jesteśmy na to przygotowani, przynajmniej my Polacy. Wystarczy popatrzeć na to jak się budujemy.

Źródła:
ESRL Global Monitoring Division - Mauna Loa Observatory (MLO)
Fot. w nagłówku - Plaża na Hawajach Photo Credit: Justin Ornellas via Compfight cc

4 komentarze:

Da się coś z tym zrobić, czy nie? Twój typ?

Myślę, że nic nie da się z tym zrobić. Przyczyną może być różnica w rozwoju gospodarczym wielu krajów. Bogaci szejkowie arabscy nic sobie nie robią ze wzrostu temperatury, chociaż mieszkają na pustyni. Najwyżej podkręcą sobie klimatyzację. Problem mają biedni, bo nie stać ich na klimatyzację. Klimatyzator to oczywiście egzemplifikacja potencjału tkwiącego w drogiej technologii. Słowem - zmiany klimatu dotkną głównie tych, którzy nie będą mieli pieniędzy na przeciwstawienie się im. Z kolei, żeby mieć pieniądze - biedni muszą się w jakiś sposób wzbogacić a rozwój gospodarczy łączy się ze zwiększoną emisją. I kółko się zamyka.

Tylko czy koniecznie trzeba coś z tym robić? Jak prześledzić zmiany klimatu na Ziemi skali milionów lat to wiadomo, że zdarzały się okresy gdy stężeniu CO2 w atmosferze na poziomie 3000ppm towarzyszyły zlodowacenia. Bo koncentracja CO2 jest tylko jednym z czynników decydującym o klimacie.

Oczywiście, samo stężenie CO2 nie jest jakimś problem dla życia na Ziemi. Nie raz w dziejach Ziemi było ono wielokrotnie wyższe. Problemem jest natomiast gwałtowność zmian obecnego stężenia, która wywoła prawdopodobnie równie gwałtowne perturbacje. Rodzi się więc obawa w czy ekosystem (w tym człowiek) będzie w stanie sobie z tym poradzić. Technologicznie - być może, wszystko zależy od tempa bogacenia się społeczeństw, które stać będzie na przeciwdziałanie skutkom gwałtownych zmian klimatycznych. Można sobie nawet wyobrazić zejście do podziemi lub kolonizację Marsa, jeśli kogoś będzie na to stać. Ale są to sposoby dalekie od tempa zmian ewolucyjnych, a więc rewolucyjne, kończące się zawsze katastrofą ekologiczną (wymieraniem).

Prześlij komentarz

Szanowni Czytelnicy!
Zachęcam Was gorąco do komentowania wpisów na blogu i jednocześnie zachęcam równie gorąco do korzystania z tagów HTML, szczególnie przy wklejaniu linków do stron internetowych.

Oto kilka przykładów tagów HTML obsługiwanych przez bloggera:
link - a href=
wytłuszczenie - b
kursywa - i