Kokolitofory - mali bohaterowie mórz i oceanów

Kokolitofory (Coccolithophores), to tajemnicze morskie żyjątka, które wpływają na klimat na Ziemi bardziej niż Wam się wydaje.

Ciepłe bajorko Darwina

Wygląda na to, że Darwin i tym razem miał rację. Ciepłe bajorka w pobliżu źródeł hydrotermalnych są lepszym środowiskiem do powstania życia niż okolice dna oceanów w pobliżu tzw. ventów

Mech i wielkie wymieranie

Pierwsze mchy pojawiły się na lądzie w ordowiku. Uruchomiona przez nie reakcja hydrolizy krzemianów doprowadziła do zlodowacenia i wielkiego wymierania.

Zagłuszanie oceanu

Ocean pełen jest dźwięków. Trzęsienia ziemi, wybuchy wulkanów i odgłosy zwierząt. Coraz częściej jednak słychać hałas ludzkich urządzeń. Hałas, który zabija wieloryby.

Kleszcze i niesporczaki w kosmosie

Nie są tak odporne jak bakterie, a jednak. Niesporczaki i kleszcze są w stanie przetrwać podróż międzygwiezdną i zasiedlić kosmos.

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pliocen. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pliocen. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 8 kwietnia 2012

Wszystko, czego nie wiecie o zającu

Zanim zając szarak zniknie z naszych pól i zacznie kojarzyć się tylko z Wielkanocą, warto uzmysłowić sobie, że ten zwierzak jest naprawdę niezwykły. Populacja zajęcy od wielu lat systematycznie maleje. Sam nigdy nie liczyłem szaraków, ale od pewnego czasu, bywając wiosną w terenie, zauważyliśmy z kolegą, że ten popularny niegdyś mieszkaniec naszych miedz jest coraz rzadszy. Przyznam się, że ja też czytuję polską wikipedię, która donosi, że z ponad 3 mln osobników w żyjących w Polsce w latach mojego dzieciństwa, ostało nam się niespełna 0.5 mln. Głównie za sprawą lisów, które zaczęto szczepić przeciwko wściekliźnie. Szczepionka zatrzymała wściekliznę i jednocześnie zwiększyła liczebność lisów, głównych wrogów zajęcy. Mimo to, szarak ciągle uważany jest za szkodnika. A to przecież taki sympatyczny i niezwykły zwierzak.

Oto kilka faktów, których pewnie nie znacie, a które przekonają Was, że zającom należy się podziw.

1. Zając to nie gryzoń. Zające kiedyś uważane za gryzonie, teraz należą do rzędu ssaków łożyskowych Lagomorpha czyli po polsku zajęczaki. Rząd składa się ze szczekuszkowatych (Ochotnidae), zającowatych (Leporidae) i wymarłych Prolagidae. Co ciekawe, Lagomorpha genetycznie bliżej spokrewnione są z naczelnymi (Primates) i wiewiórecznikami (Scandentia) niż z gryzoniami (Rodentia). W sumie do Lagomorpha zalicza się ponad 90 gatunków (i ciągle znajduje się nowe!), z czego do zającowatych należą najpopularniejsze w Polsce zające i króliki. Zając szarak to Lepus europaeus a królik europejski (obecnie głównie odmiana udomowiona) to Oryctolagus cuniculus. Dziś mięso zająca czy królika można kupić w sklepie na stoisku z drobiem (bo dla handlowców to drób, a nie jakieś tam Lagomorpha). Aha, w Starym Testamencie, króliki zaliczane są do przeżuwaczy (Artiodactyla).

Rasa Flemish Giant
(fot. The Original Turtle
CC-BY-SA)
2. Największym zajęczakiem jakiego znamy był Król Minorki czyli Nuralagus rex. Ważył ponad 12 kg i był ok. 6 razy większy od szaraka, żył 3.5 mln lat temu (w pliocenie) na hiszpańskich Balearach i rozrósł się do takich rozmiarów z powodu braku naturalnych wrogów. Jest jednym z przykładów gigantyzmu wyspowego. Ze współcześnie żyjących największy jest królik rasy Flemish Giant, który dochodzi do 9 kg wagi (niektóre źródła podają nawet 13 kg).

3. Dzięki udomowieniu królika europejskiego na Półwyspie Iberyjskim, królik został wprowadzony przez człowieka prawie na całym świecie, od Europy Zachodniej, Australii, poprzez Amerykę Płd. po płn. Afrykę i ponad 800 wyspach wokół świata. Tam gdzie nie napotkał naturalnych wrogów jego populacja rozrosła się do olbrzymich rozmiarów i stał się zwalczanym gatunkiem inwazyjnym, np. w Australii.

4. Na królika europejskiego polowano już 120 tys. lat temu (znaleziska z pd. Francji). Niektórzy sugerują, że mięso królika było podstawą diety neandertalczyka. Ta popularność królika odzwierciedlona jest w wielu kulturach świata, a najstarszy celtycki amulet z króliczej łapy datowany jest na 600 lat p.n.e. Nota bene, pieczeń z królika, jest moim zdaniem najpyszniejsza, szczególnie polędwiczka w czosnku.
Inwazyjny królik europejski zdominował Australię (fot. Jeffery J. Nichols CC-BY)
5. Niezawodnym środkiem na gorączkę, jest herbatka zaparzona z zajęczych bobków i spożywana co pół godziny (podobno). Jak długo? Pewnie do czasu nadjechania pogotowia. Nie próbowałem i nie zachęcam. Cały czas zastanawiam się, z których bobków, bo zające mają dwa stadia bobków. Pierwsze stadium, ze wstępnego trawienia jest wydalane i ponownie połykane przez zająca, aby ciężko strawna celuloza zdążyła się odpowiednio nadwątlić. Bobki ostateczne są prawie pozbawione celulozy wchłoniętej przez przewód pokarmowy zająca z drugiego trawienia.

6. Zającowate mają czaszkę kinetyczną. To jest chyba najfantastyczniejsza rzecz jaką mają. Jest to wyjątek wśród ssaków, pozostałe, tak jak ludzie mają czaszkę akinetyczną. Czaszka kinetyczna, to taka, w której poszczególne elementy nie są zrośnięte ze sobą na stałe, ale mogą się względem siebie przemieszczać. Poza królikami, taką czaszkę posiadają ryby (cecha charakterystyczna) oraz węże. Pewnie widzieliście węża, który połyka zdobycz o wiele większą od siebie. To właśnie dzięki czaszce kinetycznej, wąż potrafi szeroko rozewrzeć szczęki, rozsunąć kości czaszki połączone więzadłami i pochłonąć zdobycz. Zające nie muszą pochłaniać ofiar, ale taka czaszka może pomagać im podczas uderzeń o podłoże przy długich skokach. Kości się nie łamią, tylko na chwilę się przemieszczają względem siebie, po czym wracają do pierwotnego położenia.

7. Samica królika karmi swoje młode tylko raz dziennie :(

8. W przeciwieństwie do zajęcy, króliki są gniazdownikami. Młode króliki (Oryctolagus caniculus) nie mają sierści i są ślepe. Natomiast zające (Lepus spp.) rodzą się od razu gotowe do samodzielnego życia.

9. Najstarsza skamieniałość królika pochodzi sprzed 6.5 mln lat (miocen) z hiszpańskiej Andaluzji. Rząd Lagomorpha, a szczególnie wymarłe Prolagidae oraz szczekuszkowate, znany jest już z paleocenu Mongolii (ok. 55 mln lat temu).

10. W Polsce jest ponad 55 tys. osób o nazwisku Zając. Najliczniej zamieszkują Małopolskę. W samym Krakowie Zająców jest 1838. Państwa Królików jest w Polsce niespełna 5 tys., a najwięcej w Wołominie - 247.

Źródła:
S. Lumpkin & J. Seidensticker "Rabbits: The Animal Answer Guide", The John Hopkins University Press, Baltimore. First Edition 2011. ISBN-10: 0801897890

Monnerot, M., Vigne, J., Biju-Duval, C., Casane, D., Callou, C., Hardy, C., Mougel, F., Soriguer, R., Dennebouy, N., & Mounolou, J. (1994). Rabbit and man: genetic and historic approach Genetics Selection Evolution, 26 (Suppl 1) DOI: 10.1186/1297-9686-26-S1-S167

Graur, D., Duret, L., & Gouy, M. (1996). Phylogenetic position of the order Lagomorpha (rabbits, hares and allies) Nature, 379 (6563), 333-335 DOI: 10.1038/379333a0

J. Chapman & J.E.C. Flux, 2008. Introduction to the Lagomorpha, [W:] P.C. Alves, N. Ferrard & K. Hacklaender (eds)., Lagomorph Biology: Evolution, Ecology, and Conservation, Springer-Verlag Berlin Heidelberg: 2-9.

www.moikrewni.pl

zdjęcie w nagłówku: -Porsupah- CC-BY-SA

wtorek, 13 września 2011

Kolejny australopitek

Stadko australopiteków (BBC Walking with Beasts)
Najbardziej popularna wersja ewolucji naszego własnego rodzaju Homo zakłada, że jego bezpośrednim przodkiem był rodzaj Australopithecus. Australopiteki to dość rozpowszechnione hominidy występujące w Afryce południowo-wschodniej, mniej więcej pomiędzy 4 a 2 mln lat temu (w pliocenie). Wśród nich szczególne miejsce zajmuje Lucy, prawie kompletny szkielet Australopithecus afarensis, gatunku, który uważano za przedstawiciela linii rodowej prowadzącej do rodzaju Homo. W szczególności do Homo erectusa, co do którego nie ma wątpliwości, że należy do tego samego rodzaju co człowiek.

Lucy (fot. National Geographic)
Linia ewolucyjna prowadząca od australopiteków do rodzaju Homo była jednak słabo udokumentowana. Jak się wydaje, mamy obecnie częściowe wypełnienie tej luki w zapisie kopalnym. W Afryce południowej odnaleziono szczątki, które zinterpretowano jako nowy gatunek australopiteka Australopithecus sediba. A. sediba reprezentuje zaawansowanego ewolucyjnie australopiteka, którego wiele cech anatomicznych jest bliższych cechom rodzaju Homo, niż pozostałym australopitekom. Wszystko wskazuje na to, że może to być gatunek z linii rozwojowej bezpośrednio poprzedzającej pojawienie się Homo. Szczególną uwagę poświęcono dłoni, która odpowiada naszym wyobrażeniom o formie pośredniej pomiędzy australopitekiem a Homo (Kivell et al., 2011).

Szczątki A. sediba wydatowano na 1.98 mln lat temu, czyli mniej więcej prawdopodobny czas wyodrębniania się rodzaju Homo (Pickering et al., 2011). Wszystko byłoby super, gdyby nie jedna ewolucyjna zagwozdka. Objętość mózgu A. sediba.
 

Pojawienie się naszego rodzaju Homo wiąże się ze skokowym przyrostem objętości mózgu. Australopiteki miały mózgi o objętości ok. 0.5 l, np. A. afarensis średnio 0.459 l, zaś H. erectus ok. 1 litra. Tymczasem zmierzona objętość A. sediba to ok. 0.42 litra, czyli mniej niż u pozostałych australopiteków, także tych ewolucyjnie starszych. Z kolei wewnętrzna budowa puszki mózgowej ujawniła rozwinięta część mózgu zwaną zakrętem czołowym dolnym (gyrus frontalis inferior), która u ludzi odpowiada za umiejętność posługiwania się mową. Wydaje się, że A. sediba był w jakimś stopniu zdolny do artykułowania mowy, umiejętności, którą posiadał już H. erectus. Teza ta jest w tej chwili hipotetyczna, gdyż nie zachowały się w pełni kości szyi i nie można stwierdzić obecności strun głosowych (Carlson et al., 2011).
Pozostało pytanie o miejsce powstania rodzaju Homo. Czy była to wschodnia czy południowa Afryka?


Źródła:
1. Carlson, K., Stout, D., Jashashvili, T., de Ruiter, D., Tafforeau, P., Carlson, K., & Berger, L. (2011). The Endocast of MH1, Australopithecus sediba Science, 333 (6048), 1402-1407 DOI: 10.1126/science.1203922
2. Kivell, T., Kibii, J., Churchill, S., Schmid, P., & Berger, L. (2011). Australopithecus sediba Hand Demonstrates Mosaic Evolution of Locomotor and Manipulative Abilities Science, 333 (6048), 1411-1417 DOI: 10.1126/science.1202625
3. Pickering, R., Dirks, P., Jinnah, Z., de Ruiter, D., Churchill, S., Herries, A., Woodhead, J., Hellstrom, J., & Berger, L. (2011). Australopithecus sediba at 1.977 Ma and Implications for the Origins of the Genus Homo Science, 333 (6048), 1421-1423 DOI: 10.1126/science.1203697