czwartek, 18 kwietnia 2013

Życie powstało 10 mld lat temu - tak wynika z prawa Moore'a

Jeśli ewolucja życia odpowiada prawu Moore'a, to życie musiało zaistnieć zanim powstała Ziemia. Tak przynajmniej wynika z wyliczeń genetyków - Alexeia Sharova i Richarda Gordona.

Prawo Moore'a, jak sama nazwa wskazuje, zostało zdefiniowane przez założyciela firmy Intel, Gordona Moore'a, który zauważył, że liczba tranzystorów w układzie scalonym podwaja się co 12 miesięcy. W związku z tym, liczba tranzystorów w mikrochipach rośnie w sposób wykładniczy. Co ciekawe, obserwacji tych dokonał już w połowie lat 60-tych, a sama prawidłowość została przeniesiona także na inne urządzenia elektroniczne. Szczególnie na pojemność dysków czy wielkość pamięci operacyjnej. Zmianie ulegał jedynie czas potrzebny do podwojenia. Obecnie, wynosi podobno 24 miesiące.
Dociekliwym polecam wyliczenie czasu powstania pierwszego mikrochipu na podstawie liczby tranzystorów obecnych we współczesnych układach scalonych. Powinno wyjść ok. 1960 roku, czyli właśnie wtedy, kiedy powstał pierwszy układ scalony.
Prawo Moore'a - liczba tranzystorów w czasie. Ponieważ skala na osi pionowej jest logarytmiczna, korelacja jest liniowa a nie wykładnicza (fig. Wgsimon BY-SA)
Powyższe prawo Moore'a zostało zaadoptowane do wyliczenia początków tworzenia się biologicznej złożoności. Sharov i Gordon wyliczyli, że genetyczna złożoność organizmów podwaja się co 376 mln lat. Umieścili to na wykresie, gdzie złożoność genetyczna przedstawiona jest w skali logarytmicznej. Linia korelacji (regresji) genetycznej złożoności przecina się z osią czasu ok. 9,7 mld lat temu. Zatem, to byłby czas powstania pierwszej pary nukleotydów czyli powstania życia (samoreplikujących się cząsteczek).
Linia regresji dla głównych form życia na Ziemi przecina się z osią czasu na liczbie 9,7 mld (fig. Sharov & Gordon, 2013).
Gdyby to była prawda, to okazuje się, że potrzeba było 5 mld lat do powstania komórek o bakteryjnym stopniu skomplikowania genetycznego. Ponadto, środowisko powstania życia było zupełnie różne od ziemskiego (Ziemia powstanie dopiero za 5 mld lat przecież). Ale jeszcze ciekawsze jest to, że przed bakteriami znanymi z ziemskich osadów prekambru nie było w naszym Wszechświecie innych, bardziej złożonych form życia. Tym bardziej inteligentnych istot, które mogłyby odwiedzić młodą Ziemię i "zaszczepić" na niej życie.

Przy okazji autorzy rozprawiają się także z równaniem Drake'a, które wyliczało prawdopodobną liczbę cywilizacji technologicznych w naszej Galaktyce. Takie cywilizacje po prostu dopiero powstają, podobnie do ziemskiej. Jednocześnie, w takich cywilizacjach możemy zaobserwować przyspieszanie złożoności poprzez dodanie systemów opracowywania informacji, np. książki, komputery czy internet. W rezultacie postęp technologiczny umożliwia podwajanie złożoności co ok. 20 lat.

No i powraca oczywiście teoria panspermii, tym razem w nowej odsłonie.

Źródła:
Alexei A. Sharov, & Richard Gordon (2013). Life Before Earth arXiv arXiv: 1304.3381v1
fot. w nagłówku Photo Credit: jurvetson via Compfight cc

12 komentarze:

Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że fundamentalne założenia tych wyliczeń są luźno osadzone w rzeczywistości ;)

W pierwszym rzędzie należałoby dysponować tak jednoznaczną miarą złożoności informacji biosfery czy systemów genetycznych jak jednoznaczne są miary dla systemów cyfrowych.

Tja... :) http://scienceblogs.com/pharyngula/2013/04/18/graaarh-physicists-biologists/?utm_source=feedly

No właśnie - ale pharyngula już się z tą pracą rozprawił (vide link sporothrix): bo autorzy po prostu wybrali kilka wartości, które dawały im taką a nie inną krzywą. Już samo wyciąganie tak fundamentalnych wniosków z 5 punktów powinno zresztą budzić wątpliwości.

Jestem też raczej przeciwnikiem przykładania prawa Moore'a do każdej teorii gdzieś coś się podwaja. To prawo jest czysto fenomenologiczne i nie jest do końca prawem - skoro już zdążyły się w nim zmienić podstawowe parametry (jakiś czas na podwojenie tego czy tamtego zawsze będzie potrzebny - trudno jednak orzekać o sensie Wszechświata na tej podstawie).

PZ Myers wybrał sobie cebulę i śluzice, żeby obalić sens pracy. Gdyby wybrał latimerię czy jakiegoś niezmogowca to linia regresji byłaby jeszcze bardziej płaska i okazałoby się, że życie powstało zanim powstał Wszechświat (swoją drogą, czemu nie?). Ja myślę, że problemem jest liczba kroków potrzebnych do osiągnięcia poziomu pierwotniaka. Przy takim tempie - 376 mln lat - to zaledwie 2 czy 3 kroki i już jesteśmy przed fauną z Ediacara. Trudno wrzucać na wykres wszystkie znane obecnie organizmy, bo otrzymamy gęstą chmurę punktów, które będą zmierzać w stronę jednego tylko punktu. W skali czasu, to rzeczywiście słabe podparcie dla linii. Niewielkie przesunięcie współcześnie powoduje różnicę setek milionów czy miliarda lat w przeszłości.
Tak czy inaczej - mnie się podejście Gordona i Sharova podoba. Czy dowód jest poprowadzony słusznie, czy nie, wniosek wydaje się całkiem przekonujący. Poza tym, co widać m.in. po Waszych komentarzach, praca w jakiś sposób prowokuje do myślenia i stawiania pytań. Ja tylko przypomnę, że Kopernik swój heliocentryczny model oparł na ptolemeuszowskich epicyklach i jego wywody matematyczne są błędne - ale wniosek był słuszny :)

Publikacja genomu Wielkiej Stopy też sprowokowała wiele komentarzy, co nijak nie zmienia faktu, że praca jest bzdurna, a prezentowany w niej warsztat naukowy - mierny. Tak tylko mówię :P

No tak, ale zdaje się istnienia Wielkiej Stopy nie udowodnio jeszcze, więc i sama praca była niefalsyfikowalna i nie mieści się w kręgu prac naukowych. To chyba nie był dobry przykład :)

A ja ciągle o tym samym.
Symulacje mają oczywiście znaczenie, ale są tworem "mniej doskonałym" w porownaniu do faktów.

Aby nie pastwić się nad "naszymi" symulacjami w wiadomej sprawie - ponownie przypomnę gen. Westmorelanda, dowódcę z Wietnamu. W czasie jednej z konferencji prasowych przedstawił 5 róznych symulacji, sporządzonych w róznych fazach wojny. Z kazdej z nich wynikało, że przegrana VietCongu jest tylko kwestią czasu.

Na szczęście, zawsze wszystko można wytłumaczyć tzw. czynnikiem ludzkim. Generał wysnuł nieprawidłowe wnioski na podstawie prawidłowych danych. Można się czepiać nonszalancji autorów, ale w tym przypadku mogą to robić bezkarnie.

Ten komentarz został usunięty przez autora.

Jedna rzecz mnie niepokoi w tym rozważaniu. Czysto matematycznie pomijając aspekt pojęcia złożoności. Do 5 punktów, blisko od siebie oddalonych względem np. przecięcia z osią x, możemy dość swobodnie dopasować krzywą. To mniej więcej tak, jak w przypadku sin(x) dla małych x, możemy go przybliżać prostą. W przypadku z artykułu wiele różnych funkcji może mieć dopasowanie zgodne w teście chi^2 z danymi. Co przecież nie oznacza, że wszystkie te funkcje będą dobrze opisywać model zagadnienia, z którym się mierzymy i że można je rozszerzyć poza ten bliski przedział.

W związku z tym ciężko tu mówić o odkryciu jakieś zależności. Przykładem obrazującym problem niech będzie np. histereza magnetyczna: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/c/c7/B-H_loop.png
Weźmy tylko jedną jej gałąź. Końce krzywej możemy z dużą dokładnością interpolować jako prostą. Jednakże w ogólności ta krzywa prostą nie jest. Czy więc biorąc 5 punktów z jej krańca możemy wnioskować o całym jej przebiegu?

Rozwój organizmów jest na tyle nietrywialnym problem, że dziwnym byłoby przyrównywanie go do trywialnej funkcji. Oczywiście możemy stwierdzić, iż z Prawa Moore'a (które tak naprawdę prawem nie jest) wynika pewna funkcja, jednakże to tylko ciekawostka, która może różnić się znacząco od rzeczywistości. Zwłaszcza, że prawo Moore'a opisuje zupełnie inne zagadnienie o innych parametrach i nie jest prawem matematycznym, ani statystycznym tylko, jak wyżej napisano, fenomenologicznym.

Przede wszystkim takie publikacje opierają się na błędnych założeniach. Przypominają w tym prace de Nouya, Shapiro czy nieszczęsną "Matematykę ewolucji" Hoyle'a. Z tego powodu są one mało wiarygodne; głównym ich problemem jest problem z określeniem ilości informacji funkcjonalnej - sprawa rozbija się o o kryterium Kołmogorowa. Poza tym organizm żywy nie może podlegać prawu Moore'a, ponieważ nie jest komputerem. Gdyby organizm żywy miał takie właściwości, prawdopodobnie życie nie ewoluowałoby w sposób darwinowski (selektywny), tylko lamarkowski (instruktywny). Ta krzywa nie byłaby liniowa tylko w pewnym momencie zaczęłaby przybierać kształt krzywej wykładniczej, ewolucja toczyłaby się również szybciej ze względu na brak wyróżnienia linii płciowej i somatycznej. Omawiana w artykule publikacja stanowi ciekawy eksperyment myślowy, ale jej założenia są wewnętrznie sprzeczne. Pozdrawiam.

Skala pionowa jest logarytmiczna, więc wykres jednak ma charakter wykładniczy - co zresztą wynika z samego prawa Moore'a. Przy reszcie nie będę się upierał.

Prześlij komentarz

Szanowni Czytelnicy!
Zachęcam Was gorąco do komentowania wpisów na blogu i jednocześnie zachęcam równie gorąco do korzystania z tagów HTML, szczególnie przy wklejaniu linków do stron internetowych.

Oto kilka przykładów tagów HTML obsługiwanych przez bloggera:
link - a href=
wytłuszczenie - b
kursywa - i