Okazuje się, że zanim do Ameryki dopłynął Jan z Kolna i Wikingowie, a nawet zanim pojawił się tam człowiek, dopłynęły tam afrykańskie krokodyle, donosi Evon Hekkala (Molecular Phylogenetics and Evolution). Otóż wszystkie amerykańskie krokodyle wywodzą się od tych znad Nilu. Linia amerykańskich krokodyli oddzieliła się od afrykańskiej pod koniec miocenu (ok. 7 mln lat temu). Wtedy Ocean Atlantycki mógł mieć ok. 2800 km. Tyle musiały pokonać krokodyle, żeby zdobyć nowy ląd. Jest to możliwe, gdyż zwierzęta te znakomicie tolerują zasolone wody morskie i potrafią wytrzymać bez jedzenia nawet przez pół roku. Oczywiście nie była to wyprawa w poszukiwaniu nowej drogi do Indii, lecz jak się wydaje, zagubione zwierzę dryfowało pchane równikowymi prądami na zachód. Tak, tak, jedno zwierzę, bo była to prawdopodobnie samotna samica. Współczesne samice krokodyli potrafią przez kilkanaście miesięcy przechowywać spermę zdolną do zapłodnienia. Krokodyla mama przepłynęła Atlantyk i złożyła jaja na nowym brzegu "zakrokodylając" Amerykę. Nic dodać, nic ująć. Warto wspomnieć, że pod koniec miocenu, w messynie, doszło do wyschnięcia Morza Śródziemnego, z tym, że messyńskie sole datowane są na ok. 5,5 mln lat, wtedy krokodyle były już w Ameryce. Pokazuje to jednak, że sporą część drogi znad Nilu mogły pokonać suchą nogą :)
2 komentarze:
Samica Otylia - przepłynąć taki szmat oceanu...NIESAMOWITE !
i nie uroniła ani kropli spermy.. wyczyn!
Prześlij komentarz
Szanowni Czytelnicy!
Zachęcam Was gorąco do komentowania wpisów na blogu i jednocześnie zachęcam równie gorąco do korzystania z tagów HTML, szczególnie przy wklejaniu linków do stron internetowych.
Oto kilka przykładów tagów HTML obsługiwanych przez bloggera:
link - a href=
wytłuszczenie - b
kursywa - i