środa, 15 lutego 2012

Końskie muchy i zebrze paski


Jedno z pytań które zadaje prawie każde dziecko brzmi: A po co zebrze paski? Niektóre dzieci mówią też na zebry "koń w piżamie". Zagadka zebrzych pasków może tak męczyć człowieka, że nawet w swym dorosłym życiu jest w stanie realizować projekt badawczy, który ma ostatecznie odpowiedzieć na tę zagadkę. Tak właśnie zrobił zespół węgiersko-szwedzki (Egri et al., 2012), który postanowił na nowo przyjrzeć się "koniom w piżamach" i ustalić po raz kolejny, jak to właściwie jest z tymi pasami (w sumie była tylko jedna Szwedka, ale być może najważniejsza).

Do tej pory pomysły na pasy były różne. Uważano głównie, że pasy utrudniają drapieżnikom polowanie na zebry. Zebry żyjące w stadzie, ponoć zlewały się polującemu, np. lwu, w jedną masę i nie potrafił wybrać właściwej. Inni twierdzili, że zebry mają indywidualny układ pasów w rodzaju linii papilarnych człowieka i dzięki temu układowi rozpoznają się. Nie przedstawiono jednak na poparcie tej tezy dostatecznych dowodów, tym bardziej, że zebry przychodzą na świat czarne, a dopiero w trakcie dorastania pojawiają się im charakterystyczne pasy. Jak widać zagadka pozostawała nierozwiązana.

Wspomniany już zespół badawczy zwrócił uwagę na spory, jak to się teraz mówi, dyskomfort jakiego doświadczają zebry w życiu. Nie drapieżniki, lecz muchy są największym utrapieniem chyba wszystkich koni, nie tylko zebr. I to te paskudne, gryzące muchówki, a właściwie bąki, zwane czasem "końskimi muchami". Należą one do rodziny Tabanidae razem ze słynnymi muchówkami tse-tse z rodzaju Glossina. Muchówki, oprócz tego że gryzą roznoszą także śmiertelne choroby, śpiączkę czy amerykańską chorobę Chagasa.

Wcześniejsze badania much tse-tse wykazały, że chętnie lądują one na jednolitym czarnym podłożu. Ale nie wiadomo było dlaczego. Żeby się przekonać czemuż to czarne podłoże jest lepsze od innych postanowiono zrobić eksperyment w stadninie nieopodal Budapesztu. Koni tam i much pod dostatkiem. Problemem były zebry, których stadnina nie posiadała, ale i z tym sobie poradzono.

Zrobiono naturalnej wielkości plastikowe konie i jednego z nich pomalowano jak zebrę, w paski (fot. w nagłówku). Poza tym był jeszcze koń kary, siwy, gniady i tarantowaty (czyli czarny, biały, brązowy i kropkowany). Żeby bąki nabrały się na te plastiki, posmarowano je olejem roślinnym oraz bezbarwnym i bezwonnym klejem (żeby nie odleciały, tylko spokojnie czekały aż je policzą). I co się okazało...

Że wszelkie wzorki są dla bąków mniej atrakcyjne niż maść kara, gniada, a nawet siwa. Plastik w zebrze paski nazbierał najmniej bąków. Wyjaśniono to w ten sposób, że pionowe paski powodują polaryzację światła, która dezorientuje bąki. Z badań wynika, że pasy muszą mieć odpowiednią szerokość powodującą określoną polaryzację, która jest szczególnie męcząca dla muchówek. W tym rejonie Afryki, gdzie żyją zebry, presja ze strony gryzących muchówek jest szczególnie silna, stąd pasy zebr są wyjątkowo wyraźne i odpowiednio wąskie.

Niewykluczone, że także inne zwierzęta w paski dezorientują w ten sposób gryzące owady. Kolejny ważny wniosek płynący z tej pracy, to: chcesz uchronić się przed muchami, zakładaj koszulki w paski, jak zebra.

Źródło:
Ádám Egri, Miklós Blahó, György Kriska, Róbert Farkas, Mónika Gyurkovszky, Susanne Åkesson, & Gábor Horváth (2012). Polarotactic tabanids find striped patterns with brightness and/or polarization modulation least attractive: an advantage of zebra stripes The Journal of Experimental Biology, 215, 736-745


Zdjęcię w nagłówku: Plastikowe koniki biorące udział w eksperymencie (fot. Gábor Horváth).

4 komentarze:

Haha, nie wiem dlaczego, rozśmieszył mnie ten artykuł :) A przecież to poważne badania naukowe :D

Pisząc, myślałem o dzieciach i ich niekończących się pytaniach: dlaczego? Moja najmłodsza córka jest teraz na tym etapie, o zebry jeszcze nie pytała, ale spodziewam się wszystkiego :)

No dobrze, dowiedziono, że pasy skutecznie chronią zebry przed owadami, ale napisał Pan, że "nie drapieżniki, lecz muchy są największym utrapieniem chyba wszystkich koni, nie tylko zebr". Jak rozumiem, owe muchy dają zebrom nieźle w... pasiasty zad. To o co chodzi z tą ochroną? Much jest na nich mniej, czy po prostu tak czy siak tną zebry, bo nie ma nic innego w okolicy?

Myślę, że much jest na nich mniej i, ogólnie, populacja much może być dzięki temu mniejsza niż byłaby, gdyby mogły do woli żerować na czarnych zebrach. Kolejny, bardzo fajny przykład na dobór naturalny i Red Quenn.

Prześlij komentarz

Szanowni Czytelnicy!
Zachęcam Was gorąco do komentowania wpisów na blogu i jednocześnie zachęcam równie gorąco do korzystania z tagów HTML, szczególnie przy wklejaniu linków do stron internetowych.

Oto kilka przykładów tagów HTML obsługiwanych przez bloggera:
link - a href=
wytłuszczenie - b
kursywa - i